Dziś z dr hab. Leszkiem Błaszkiewiczem porozmawiamy o tym czym jest fizyka kwantowa, czym nie jest i w jaki sposób powstała.Czas odcinka 2:15 min👑 Dołącz do Komunikacja kwantowa. Niewątpliwie, wzbudzającym największe emocje i oczekiwania kierunkiem rodzącym się na styku inżynierii kosmicznej i mechaniki kwantowej jest tak zwana łączność kwantowa [więcej na ten temat w osobnym tekście autora artykułu: kwantowa łączność satelitarna]. W istocie jest to wykorzystanie stanów kwantowych Fizyka kwantowa . Z drugiej strony fizyka kwantowa to badanie kwantów - małych jednostek, które tworzą energię. Kwanty te są problematyczne, ponieważ są nieprzewidywalne w zachowaniu i ruchu, ponieważ mają cechy podobne do cząstek i fal. Dwa podejścia Fizyka kwantowa dowodzi, że cała materia na poziomie podstawowym to nic innego, jak wibrujące struny energii elektrycznej. A nauka i technologie korzystają z kamieni w bardzo szeroki sposób. W szpitalach stosuje się kwarc, rubin jest używany w laserach, bo precyzyjnie skupia i koncentruje wiązki energii, krzem ma zastosowanie w Jej celem jest odkrycie właściwości i zachowań samych elementów składowych natury. Poznajmy interesujące ciekawostki o fizyce kwantowej: 1. Wyobraź sobie pustą przestrzeń. Fizyka kwantowa mówi, że nie jest ona pusta. Jest raczej pełna energii i wypełniona materią i antymaterią. Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd. Rzeczywistości nie tylko jest nieskończenie wiele. Nie tylko powstają w każdej chwili, oddzielając się, gdy tok wydarzeń wybiera (z naszego punktu widzenia) jeden z możliwych szlaków. Nie tylko istnieją równolegle wobec siebie. One wręcz oddziałują na siebie i nawet wchodzą ze sobą w kolizje. Tak przynajmniej twierdzą Michael Hall i Dirk- -André Deckert, których praca, opublikowana pod koniec 2014 r. w czasopiśmie „Physical Review X”, wzbudza ostatnio sporo komentarzy i kontrowersji. Interpretacja mechaniki kwantowej, zwana teorią wielu światów, powstała w umyśle Hugh Everetta i kilku innych teoretyków jeszcze w latach 50. XX wieku. Od tamtego czasu, mimo że była zwalczana, rozwija się i jest bazą do powstawania coraz dziwniejszych wariantów. A przecież to nie jedyna, zrodzona w świecie mechaniki kwantowej teoria, która wzbudza sprzeciwy zwolenników tradycyjnego realizmu i determinizmu. W położonym we francuskich Alpach Instytucie Laue-Langevin przeprowadzono jeszcze w 2013 r. pewien eksperyment. Po tym, co tam zaszło, rzeczywistość już nigdy nie będzie taka sama… Przyszłość zmienia przeszłość 1. Źródło neutronów w reaktorze Instytutu Laue-Langevin Ośrodek ten znany jest z reaktora wyrzucającego rekordowo gęste wiązki neutronów (1), z którymi fizycy eksperymentują na wszystkie sposoby, jakie tylko teoretykom przychodzą do głowy. I to właśnie w ramach jednego z nich, szczególnie ekstrawaganckiego, od neutronów oddzielone zostały ich kwantowe cechy, czyli spiny. Brzmi dziwnie, trochę jakby w jedną stronę poszedł pan Kowalski, a w drugą jego poglądy polityczne. Jakkolwiek niezwykły, koncept ten został przewidziany przez fizyków-teoretyków blisko dekadę temu. Nadali nawet zjawisku obrazową nazwę na cześć kota z Cheshire z „Alicji w Krainie Czarów”, który znikał, ale jego uśmiech cały czas pozostawał widoczny. Mechanika kwantowa, której twierdzeń nie zdołał zakwestionować żaden eksperyment od momentu jej powstania w latach 20. XX wieku, opiera się na zasadach niekiedy boleśnie kłócących się ze zdrowym rozsądkiem. Zgodnie z owymi zasadami dwie cząstki mogą np. znajdować się równocześnie w tym samym punkcie, obracać się jednocześnie zgodnie ze wskazówkami zegara i przeciwnie do nich, no i oczywiście – w najsłynniejszym paradoksie, zwanym splątaniem – oddziaływać jedna na drugą natychmiastowo, nawet gdy oddalone są od siebie o miliardy lat świetlnych. Istnieje też w świecie kwantowym jeszcze dziwniejsza zagadka, mniej znana. Pół wieku temu fizyk Yakir Aharonov (2) zapytał, czy czas w mechanice kwantowej musi biec z przeszłości w przyszłość? Odpowiedź, wyrażona w języku matematyki, brzmi po prostu – nie, wcale nie musi. W 1964 r. Aharonov wraz ze swymi kolegami, Peterem Bergmannem i Joelem Lebowitzem z Uniwersytetu Yeshiva w Nowym Jorku, zaproponowali nową interpretację teorii o nazwie „czasowo- -symetryczna mechanika kwantowa”. Wyjaśniała, w jaki sposób informacje z przyszłości mogą wypełniać niedające się przewidzieć luki w teraźniejszości. Choć doceniano, że koncepcja Aharonova opiera się na bardzo eleganckich równaniach, trudniej było przełknąć jej następstwa w sferze filozofii. Aharonovowi potrzebne były konkretne eksperymenty wskazujące, że przedsięwzięcie z przyszłości może mieć wpływ na wydarzenia dziejące się w przeszłości. 2. Yakir Aharonov 3. Jeff Tollaksen Przez całe lata 80. i 90. Jeff Tollaksen (3) wraz z Aharonovem próbowali obmyślić takie eksperymenty. Zasadniczo chodziło o trzy stopnie: preselekcję (czyli pomiary grupy cząstek), średni pomiar oraz finałową postselekcję, w której naukowcy wybierali podzbiór cząstek, na których dokonywano trzeciego pomiaru. Aby odkryć działającą wstecz przyczynowość, czyli przepływ informacji z przyszłości do teraźniejszości, eksperyment musiał zademonstrować, że efekty zmierzone w czasie średniego stopnia były połączone z akcjami wykonywanymi na podzbiorze cząstek w późniejszym czasie. Uczeni zaproponowali analizowanie właściwości zwanej spinem, odpowiadającej czemuś w rodzaju wirowania piłki, jednak z kilkoma ważnymi różnicami. W świecie kwantowym cząstka może wirować jedynie na dwa sposoby: w górę i w dół, przy czym każdy kierunek ma ustaloną wartość (np. 1 oraz -1). Na początku uczeni mierzą spin grupy cząstek o godzinie potem o 9:30. Następnego dnia powtarzają czynność, przy czym tym razem dokonują również trzeciego pomiaru podzbioru cząstek ok. godziny 10:00. Jeśli ich przewidywania co do wstecznej celowości były prawdziwe, powinno dojść do widocznej zmiany. Innymi słowy, pomiar spinu przeprowadzonego o 9 i 10 mógł spowodować niespodziewany wzrost intensywności spinu mierzonego pośrodku, a więc o 9:30. Sam efekt nie ograniczałby się jedynie do spinu. Widać byłoby także dramatyczną zmianę innych wartości kwantowych. Przez lata podobne przewidywania zawierały się bardziej w sferze filozoficznej, ponieważ zdawało się niemożliwe, aby wykonać zasugerowane eksperymenty. Opierały się one o wykonywanie pomiarów, jednakże książkowa fizyka mówiła, że mogłyby zniszczyć kwantowe właściwości systemu. Innymi słowy, każda próba dokonania jakichkolwiek pomiarów w systemie zniszczyłaby jego delikatny stan kwantowy. 4. Model eksperymentu: kot z Cheshire – kot to neutron, a uśmiech to spin neutronu Słaby pomiar idzie na ilość W 1988 r. Aharonov i jego współpracownicy opublikowali pracę, w której stwierdzili, że możliwy jest innych rodzaj pomiaru, taki, który nie niszczy stanu kwantowego obiektów. Miało się to dziać wówczas, gdy urządzenie pomiarowe oddziaływało z cząstką maksymalnie słabo. Coś jednak za coś. 5. Roger Penrose Przy słabym oddziaływaniu i wynik pomiaru będzie niezbyt pewny. Rozwiązaniem miał być eksperyment polegający na „słabym pomiarze” wielu cząstek o identycznych właściwościach. Tak rodziła się koncepcja wspominanego doświadczenia z Instytutu Laue-Langevin: kot z Cheshire, czyli neutrony, które w interferometrze oddzielane byłyby od swoich spinów. W takim stanie były obiektami „słabego pomiaru” magnetycznego, który udało się przeprowadzić dzięki specjalistom z wiedeńskiego Uniwersytetu Technologicznego. Po ponownym połączeniu z właściwym spinem dokonywano „mocnego pomiaru”, wybierając tylko te cząstki (postselekcja), które miały założone wcześniej właściwości. Jednak od tego pomiaru dokonywanego w przyszłości zależy preselekcja, czyli rodzaj cząstek „wchodzących” do eksperymentu (4). Przyczynowość działa więc w obu kierunkach osi czasowej, trochę tak, jakbyśmy zdając maturę, powodowali, że zaczynamy się uczyć w szkole średniej. Oczywiście z eksperymentu wynika jeszcze dalej idąca dziwność rzeczywistości. Skoro można oddzielić cząstkę materii od jej właściwości, to co jest „prawdziwą” rzeczywistością? To, co widzimy, czyli w języku mechaniki kwantowej „rozwiązanie funkcji falowej”, czy też może to, czego nie widzimy, bo nasza obserwacja nie zniszczyła jeszcze i nie zmieniła wcześniejszego stanu? Z paradoksów czasowych niektórzy uczeni wysnuwają dość daleko idące wnioski. Choćby takie, że docelowy stan Wszechświata może mieć wpływ na to, co w nim obecnie zachodzi, modyfikując np. wartości stałych fizycznych. Jeśli Wszechświat ma swoje przeznaczenie, to jest ono już „spisane”. Czy pozostaje w nim zatem miejsce na wolną wolę? A może wszystkie nasze wybory i czyny, przeszłe i przyszłe, są już dawno zarejestrowane w wielkiej „bazie danych”, dając nam jedynie iluzoryczną wolność? Do takich oto, niezbyt już fizycznych, pytań prowadzą osiągnięcia współczesnej nauki! Jeśli koncepcja wielu wszechświatów, rzeczywistości, w której kota można oddzielić od jego uśmiechu, a cząstkę od jej spinu, świata, w którym zdarzenia z przyszłości oddziałują na przeszłość, kłóci się z naszym zdrowym rozsądkiem, to warto zastanowić się, czym w ogóle jest nasza świadomość i postrzeganie rzeczywistości? W latach 90. wielki fizyk sir Roger Penrose (5) zaproponował teorię „zorkiestrowanej redukcji obiektywnej” (Orchestrated objective reduction), w której za stany umysłu, za to, co postrzegamy, myślimy, czujemy i pamiętamy, odpowiadają wibracje komórkowych mikrotubuli, procesy w istocie kwantowe. Niedawne eksperymenty Anirbana Bandyopadhyaya, przeprowadzone w Instytucie Nauk Materiałowych w japońskiej Tsukubie, oraz Rodericka G. Eckenhoffa z amerykańskiego Uniwersytetu Pensylwanii potwierdzają, że wibracje tego typu w komórkach neuronowych rzeczywiście zachodzą. Czyli w mózgu też zachodzą procesy kwantowe. Jeśli tak, to trudno zrozumieć, dlaczego konsekwencje tej nauki wzbudzają takie opory w ludzkim umyśle? Laureaci Nagrody Nobla udowodnili ponad wszelką wątpliwość, że świat fizyczny to jedno wielkie morze energii, które w mgnieniu oka pojawia się i znika w milisekundach. Nic nie jest solidne. To jest świat fizyki kwantowej. Udowodnili, że myśli są tym, co składa się na całość, co ułożyło się i utrzymuje to ciągle zmieniające się pole energetyczne w formie “obiektów”, które widzimy. Dlaczego więc widzimy osobę zamiast migotliwego skupiska energii? Pomyśl o rolce filmowej. Film to zbiór około 24 klatek na sekundę. Każda klatka jest oddzielona odstępem. Jednak ze względu na szybkość, z jaką jedna ramka zastępuje inną, nasze oczy zostają oszukane, myśląc, że widzimy ciągły i poruszający obraz. Pomyśl o telewizji. Tuba telewizyjna to po prostu tuba z kupą elektronów uderzających w ekran w pewien sposób, tworząc iluzję formy i ruchu. To właśnie są wszystkie obiekty. Masz 5 fizycznych zmysłów (wzrok, słuch, dotyk, zapach i smak). Każdy z tych zmysłów ma określone spektrum (na przykład pies słyszy inny zakres dźwięków niż ty, wąż widzi inne spektrum światła niż ty, i tak dalej). Innymi słowy, wasze zmysły postrzegają morze energii z pewnego ograniczonego punktu widzenia i tworzą z tego obraz. Nie jest kompletny ani dokładny. To tylko interpretacja. Wszystkie nasze interpretacje opierają się wyłącznie na “wewnętrznej mapie” rzeczywistości, którą mamy, a nie na prawdziwej prawdzie. Nasza “mapa” jest wynikiem zbiorowych doświadczeń naszego osobistego życia. Nasze myśli są powiązane z tą niewidzialną energią i determinują to, co wytwarza energia. Wasze myśli dosłownie przesuwają wszechświat po cząstce, by stworzyć swoje fizyczne życie. Rozejrzyj się. Wszystko, co widzisz w naszym świecie fizycznym, zaczynało się od idei, idei, która rozwijała się tak, jak była dzielona i wyrażana, aż do momentu, w którym stała się ona wystarczająca do fizycznego obiektu poprzez szereg kroków. Dosłownie stajesz się tym, o czym myślisz najbardziej. Twoje życie staje się tym, co wyobrażałeś sobie i w co wierzysz. Świat jest dosłownie twoim lustrem, pozwalającym ci doświadczyć na fizycznym poziomie tego, co trzymasz za prawdę … dopóki nie zmienisz tego. Fizyka kwantowa pokazuje nam, że świat nie jest trudny i niezmienny, jak się wydaje. Zamiast tego jest to bardzo płynne miejsce stale budowane z wykorzystaniem naszych indywidualnych i zbiorowych myśli. To, co uważamy za prawdziwe, jest w rzeczywistości iluzją, prawie jak magiczna sztuczka. Na szczęście zaczęliśmy odkrywać iluzję i, co najważniejsze, jak to zmienić. Z czego składa się twoje ciało? Dziewięć systemów obejmuje ludzkie ciało, w tym krążeniowy, trawienny, hormonalny, mięśniowy, nerwowy, rozrodczy, oddechowy, szkieletowy i moczowy. Z czego składają się te? Tkanki i narządy. Z czego są wykonane tkanki i narządy? Komórki. Z czego są wykonane komórki? Cząsteczki. Z czego składają się cząsteczki? Atomy. Z czego są zbudowane atomy? Cząstki elementarne. Z czego składają się cząstki subatomowe? Energia! Ty i ja jesteśmy czystą energią światła w jej najpiękniejszej i inteligentnej konfiguracji. Energia, która nieustannie zmienia się pod powierzchnią i kontrolujesz ją całym swoim potężnym umysłem. Jesteś jednym wielkim gwiazdorem i potężnym Człowiekiem. Gdybyś mógł zobaczyć siebie pod silnym mikroskopem elektronowym i przeprowadzić inne eksperymenty na sobie, zobaczyłbyś, że składa się z klastra ciągle zmieniającej się energii w postaci elektronów, neutronów, fotonów i tak dalej. Podobnie jak wszystko inne wokół ciebie. Fizyka kwantowa mówi nam, że jest to akt obserwowania obiektu, który powoduje, że jest tam, gdzie i jak go obserwujemy. Obiekt nie istnieje niezależnie od obserwatora! Zatem, jak widzicie, wasza obserwacja, wasza uwaga na coś i wasza intencja, dosłownie tworzy to. Jest to naukowe i sprawdzone. Twój świat składa się z ducha, umysłu i ciała. Każdy z tych trzech, duch, umysł i ciało ma funkcję, która jest unikalna i nie jest dzielona z drugą. To, co widzicie oczami i doświadczeniem waszego ciała, to świat fizyczny, który nazwiemy Ciałem. Ciało jest efektem, stworzonym przez przyczynę. Ta przyczyna to Myśl. Ciało nie może tworzyć. Może jedynie doświadczać i doświadczać … to jest jego wyjątkowa funkcja. Myśl nie może doświadczyć … może jedynie tworzyć, tworzyć i interpretować. Potrzebuje świata względności (fizycznego świata, Ciała), aby doświadczyć siebie. Duch jest wszystkim, co jest, tym, co daje życie myśli i ciału. Ciało nie ma mocy do stworzenia, chociaż daje iluzję mocy, aby to zrobić. Ta iluzja jest przyczyną wielu frustracji. Ciało jest czystym skutkiem i nie ma mocy do wywoływania lub tworzenia. Kluczem do wszystkich tych informacji jest to, jak nauczysz się widzieć wszechświat inaczej niż teraz, abyś mógł manifestować wszystko, czego naprawdę pragniesz. Inspiracja/źródło: John Assaraf Istnieje szereg różnic między fizyką klasyczna a kwantową. Poniższa tablica zestawia podstawowe różnice w opisie świata między fizyką kwantową a klasyczną. Zagadnienie Mechanika klasyczna Mechanika kwantowa Charakter praw Obiekty fizyczne podlegają prawom deterministycznym, to znaczy przyczynowo-skutkowym. Oznacza to, że jeżeli znamy stan początkowy danego obiektu (układu), to potrafimy dokładnie opisać jego stan także w przyszłości za pomocą równań ruchu Newtona. Obiekty fizyczne podlegają prawom w oparciu o model probabilistyczny (prawdopodobieństwa), niedeterministyczny. Oznacza to, że jeżeli znamy stan początkowy danego układu fizycznego, co możemy przewidzieć jego zachowanie z co najwyżej pewnym prawdopodobieństwem. Cząstki i fale Obiekt fizyczny może być falą lub cząstką. W zupełny odmienny sposób opisujemy fale i cząstki, podlegają odrębnym prawom. Obiekty fizyczne jednocześnie zachowują się jak fale i cząstki - to tak zwany dualizm korpuskularno-falowy. Elementarność Obiekty fizyczne można dzielić, a ich składowe nadal opisywać za pomocą tych samych praw mechaniki klasycznej. Nie wszystkie obiekty można podzielić. Niektóre z mikrocząstek są elementarne, niepodzielne. Rozróżnialność Dowolne obiekty możemy od siebie odróżniać, numerować je, oznaczać, opisywać za pomocą równań ruchu odrębnie. Istnieją obiekty nierozróżnialne, na przykład elektrony. Nie da się odróżnić jednego elektronu od drugiego. Środowisko Obiekty mogą być niezależne od otoczenia w jakim się znajdują. Otoczenie ma ogromny wpływ na obiekty w nim znajdujące się, przez co muszą być opisywane razem. Pomiary Pomiar jest nieistotny dla wyniku doświadczenia lub można go dowolnie minimalizować. Mówiąc inaczej pomiar nie wpływa na wynik mierzenia. Pomiar istotnie wpływa badany układ. Nie można go pominąć w badaniu układu i nie można w dowolny sposób zmniejszać jego wpływu na układ. Pomiar wprowadza istotne zaburzenie do układu. Powyższe opisuje dokładnie zasada nieoznaczoności. Stan układu Stan układu określa się poprzez części składowe położenia i prędkości. Stan układu określa się za pomocą tak zwanej funkcji falowej. Funkcja falowa jest funkcją położenia cząstki od czasu. Kwadrat modułu tej funkcji interpretuje się jako gęstość prawdopodobieństwa znalezienia cząstki w danej chwili i miejscu. Ciągłość Większość wielkości fizycznych ma charakter ciągły, to znaczy, że może przyjmować dowolne wartości. Wielkości, które opisują obiekt fizyczny są skwantowane, to znaczy, że mogą przyjmować ściśle określone wartości. Wartości pośrednie nie są możliwe. Każdej wielkości mierzalnej przypisuje się pewien operator, którego wartości własne odpwiadają wartościom pomiaru tej wielkości. Zresztą pojęcie kwant oznacza elementarną porcję, wartość, o jaką może zmić się dana wielkość fizyczna. Inne zagadnienia z tej lekcjiEfekt fotoelektrycznyEfekt fotoelektryczny lub zjawisko fotoelektryczne zewnętrzne, fotoemisja elektronowa jest to zjawisko emisji elektronów z powierzchni metali pod wpływem światła (fali elektromagnetycznej) o odpowiedniej ComptonaEfekt Comptona, zjawisko Comptona jest to zjawisko rozpraszania kwantów promieniowania γ (gamma) oraz kwantów promieniowania rentgenowskiego na elektronach swobodnych lub słabo związanych. Dualizm korpuskularno-falowyŚwiatło i w ogóle fala elektromagnetyczna wykazuje dwoistość natury, czyli dualizm. Czasem zachowuje się jak cząstki materii, a znów innym razem jak to kwant promieniowania elektromagnetycznego, w tym światła widzialnego. To pewna porcja światła. Foton jest cząstką elementarną, poruszającą się z prędkością światła o masie spoczynkowej równej de Broglie'aW 1924 roku Luis de Broglie wysunął hipotezę, że dualizm korpuskularno-falowy dotyczy także cząstek materialnych. Czy zatem fale materii istnieją? Uczony założył, że nie ma powodu, dla którego wzór na pęd fotonów nie można by było zastosować dla cząstek materialnych - o ile uda się doświadczalnie potwierdzić falistą strukturę nieoznaczonościIloczyn niepewności pary wielkości fizycznych, które są kanonicznie sprzężone, jest nie mniejszy niż stała Plancka.© 2020-04-25, ART-3757 Niektóre treści nie są dostosowane do Twojego profilu. Jeżeli jesteś pełnoletni możesz wyrazić zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych. W ten sposób będziesz miał także wpływ na rozwój naszego serwisu. W pewnym sensie: jak najbardziej. A nawet więcej: odnoszenie (lub nie) sukcesów w życiu jest z nią nierozerwalnie związane. Ale do rzeczy. Napoleon Hill, we wspominanej przeze mnie niejednokrotnie książce, zatytułowanej „Myśl i bogać się”, przedstawia swoje wnioski z 20 letniej analizy życiorysów około 500 osób, które odniosły wielkie sukcesy. Umówmy się, że w dziedzinach związanych głównie z kasą, władzą i sławą, ale nie tylko. Sukcesy bowiem możemy odnosić też na innych polach. Oczywiście badał życiorysy osób, które urodziły się najpóźniej w XIX wieku (książka ukazała się w roku 1937). I cóż Pan Hill wywnioskował? Książkę zaczyna od zdań: „Siłą, która przynosi sukces, jest potęga twojego umysłu. Jak sprawić, by życie odpowiadało TAK na twoje zamierzenia i ambicje.” A najważniejsze jej (książki) przesłanie można znaleźć na dzisiejszej grafice. Otóż: Człowiek może osiągnąć WSZYSTKO to, co jest w stanie sobie WYOBRAZIĆ i w co UWIERZY. Wielkich liter użyłem nieprzypadkowo. Co to oznacza i jak to się ma do fizyki kwantowej? (tu zaznaczę, że ten wpis jest kontynuacją poprzedniego – trudno będzie w pełni zrozumieć ten bez przeczytania tamtego). Po pierwsze, że człowiek może osiągnąć WSZYSTKO. Dosłownie. Tak zresztą twierdzą fizycy kwantowi – że „wszystko się może zdarzyć”. I to w dowolnym czasie. Praktycznie wszystko to, co nas otacza, a co jest dziełem człowieka, jest… dziełem człowieka. Konia z rzędem temu, kto jeszcze 20 lat temu zrozumiałby pojęcie: „wyguglować apkę na smartfona do korzystania z fejsbuka”. Dało się? Dało się. Oczywiście „WSZYSTKO” dotyczy również choćby obozów koncentracyjnych. Czy lotów w kosmos. Lub zakupoholizmu. Dźwięku stereo, joggingu czy nurkowania rekreacyjnego. Nic z tego nie istniało jeszcze 100 lat temu. Wszystko jednak zostało stworzone. Dwa razy: najpierw w umyśle, potem w rzeczywistości. Po drugie: żeby to nasze „coś” osiągnąć, trzeba to sobie najpierw WYOBRAZIĆ. Nazwać, stworzyć jakiś obraz mentalny. Określić w ten sposób cel, który się będzie realizowało. Wybrać z ogromnego zbioru „WSZYSTKO” to, co będziemy realizować. Najlepiej zaś stworzyć sobie jakąś WIZJĘ swojego życia (w kilku conajmniej obszarach). O wizji będę jeszcze pisał. Dzisiaj napiszę tylko, że z fizyki kwantowej można wysnuć wniosek, że każdy z nas realizuje wizję siebie, niezależnie od tego, czy jest tego świadom, czy nie. I czy ta wizja jest świadoma, czy nie. Po trzecie zaś: trzeba UWIERZYĆ w możliwość realizacji tej WIZJI. Uwierzyć tak na maksa, bez wahania. Dlaczego? Dlatego, że wtedy będziemy OCZEKIWALI, że ta wizja się urzeczywistni. A to jest zgodne z kolejnym postulatem fizyki kwantowej, że „wynik eksperymentu jest zależny od oczekiwań eksperymentatora co do tego wyniku”. Innymi słowy: jeśli życie określimy jako swoisty „eksperyment” z jego wynikiem końcowym, to takie życie dostajemy, jakiego oczekujemy. A jakiego oczekujemy? Takiego, jakie jest zgodne z tym, co sobie wyobraziliśmy oraz w co uwierzyliśmy. To ostatnie zaś w dużej mierze zależy od naszych przekonań (tych najgłębszych – świadomych lub nie; często jednak nieświadomych). Na to zaś, co jesteśmy sobie w stanie wyobrazić i w co uwierzyć, ogromny wpływ ma nasze poczucie własnej wartości. Dlatego uważam, że to najważniejsza cecha mentalna naszego umysłu. To tak na marginesie. Ale co to znaczy: „UWIERZYĆ tak na maksa, bez wahania”? To znaczy: podjąć DZIAŁANIA zmierzające do realizacji naszej wizji. Działanie jest swoistym „aktem wiary”. Potwierdzeniem, że wierzę w to, co chcę osiągnąć. Zrealizować. Wierzę na tyle mocno, że podejmuję działania. Ten aspekt (działania) jest raczej pomijany w „Sekrecie”. Dlatego wiele osób twierdzi, że „Prawo Przyciągania w moim przypadku nie działa”. Nie działa tak, jak by to sobie wyobrażali, bo nie wierzą tak naprawdę w możliwość realizacji swych celów. Dlatego nie podejmują działań. Co się dzieje, gdy zaczynamy działać, chcąc zrealizować swą wizję, swe cele, Marzenia? Oczywiście zależy to od tego, jakie (czym) one są. Wizja nauczenia się jazdy na nartach różni się od wizji „komputer w każdym domu”. Zmiana pracy to nie budowa dużej firmy. Ale zasady są te same. Otóż na początku na ogół odnosimy jakieś sukcesy – „wszechświat” niejako nam sprzyja. A bardziej z punktu widzenia fizyki: mamy takie oczekiwanie, więc się ono realizuje. Ale później nadchodzi etap „sprawdzania”. Czy na pewno tego chcesz? Czy na pewno w to wierzysz? I wówczas na ogół dostajemy kilka kłód pod nogi w naszej drodze na szczyt. W pewnym sensie „Siła Wyższa” nas sprawdza. Ci, którzy naprawdę UWIERZYLI, jakoś te kłody przeskoczą. Może dlatego, że mają swoje „dlaczego?” i jest ono na tyle duże, że znajdują odpowiedź na pytanie „jak?” Pozostali się wycofają. Dlaczego? Bo tak naprawdę nie uwierzyli. Bo tak naprawdę oczekiwali (świadomie lub nie), że się nie da. A wynik eksperymentu zależy od oczekiwań eksperymentatora. Tych zaś, którzy wytrwają w drodze do swego celu, Prawo Przyciągania zaczyna wspierać. Bo udowodnili, że wierzą w swą wizję. Zapewne też oczekiwali jakichś przeszkód po drodze, więc gdy się pojawiły, to się nie zdziwili i znaleźli sposób na ich pokonanie. WIARA i WYOBRAŹNIA to dwie najpotężniejsze siły sprawcze ludzkości. Według Pana Hilla. Również według tych, których życiorysy badał. Bo choć może nie byli świadomi tego, że w jakimś sensie są „fizykami kwantowymi”, że sprzyja im Prawo Przyciągania oraz że „Myśl jest realną siłą”, ale czy trzeba to wszystko wiedzieć, by wchodzić na swoje szczyty? Nie. Wystarczy je sobie wyobrazić. I uwierzyć w możliwość ich zdobycia. A następnie TRZEBA rozpocząć wspinaczkę. A ścieżka wiodąca na szczyt sama się wyłoni… Bo czy Edison wiedział, jak zbudować żarówkę? YOLO! Tomek Kania PS. CDN… Autor książki o określaniu celów i realizacji marzeń, wydawca, trener rozwoju osobistego, nauczyciel "Gry do końca", znawca i popularyzator Prawa Przyciągania i Praw Sukcesu, wcześniej doświadczony menager oraz prezes ZARA Polska, zdobywca Kilimandżaro, Rodzic, który w końcu zrozumiał, że chce poświęcić swe JEDYNE życie realizacji Marzeń. Tak swoich, jak i innych. Jego motto: "Nauczmy się, my dorośli, realizować swe Marzenia, by móc tę umiejętność przekazać naszym Dzieciom". Tomek Kania © 2016 All Rights Reserved Człowiek bada świat od niepamiętnych czasów. Wykształciliśmy poprzez wieki wiele rodzajów nauk. Która z nich opisuje prawdziwą rzeczywistość? A co jeśli wszystkie opisują to samo, tylko z innej perspektywy? Komu wierzyć? W co inwestować swój czas? Jedną z głównych nauk próbującą zrozumieć i opisać świat jest fizyka. Każdy uczył się jej w szkole, niektórzy uwielbiali te niekończące się równania, prawa i reguły. Inni nienawidzili jej, była dla nich nie zrozumiała i trudna. Może nawet nie miała sensu. W naszej nauce istnieje wiele luk, nieścisłości i niewytłumaczalnych pojęć. Klasyczna fizyka nie jest w stanie rozwikłać niektórych zagadnień, podczas gdy inne zupełnie odrzuca, uważając za błąd statystyczny lub po prostu nieprawdę. Na szczęście rozwinęły się także nauki skupiające się na świecie niematerialnym. Stawiające sobie za cel poznanie prawdy o świecie w sposób ideowy, zwracające uwagę na zagadnienia, które często nie są możliwe do potwierdzenia używając narzędzi fizyki standardowej. Metafizyka Jest to dziedzina filozofii, która skupia się na właściwościach bytu, ale od strony filozoficznej, a nie tak jak fizyka – od przyrodniczej. Skupia się na świecie niematerialnym. Szuka przyczyn zjawisk, oddziaływań i relacji zachodzących na świecie, którego nie obejmuje standardowa fizyka. Nazwa nauki pochodzi od greckiego „ta meta ta physika”, to znaczy „pisma po fizyce”. Ta dziedzina jest uważana za matkę filozofii. Obecnie, tak wiele zagadnień zostało do niej dodanych, że jest jedną z najbardziej obszernych dziedzin filozofii. Metafizyka może być często krytykowana przez świat naukowy ponieważ, większości jej zagadnień nie da się zbadać doświadczalnie, a jeśli można ich doświadczyć, to trudno je wytłumaczyć fizyką klasyczną. Co metafizyka może zmienić w naszym życiu? Jest to dziedzina tak rozległa, że przytoczę zaledwie parę zagadnień, z wielkiej przestrzeni pytań, na które próbuje odpowiedzieć ta nauka. W metafizyce najczęstszą praktyką jest stawianie pytań i próba znalezienia odpowiedzi. Możemy tutaj w takim razie rozprawiać o ideach, a nie sprawdzalnych założeniach. Podstawowym zagadnieniem jest natura rzeczywistości. Co nią jest? Co nie jest? Skąd wiemy, że to co widzimy naszymi oczyma to jest rzeczywistość? Czy jest ona prawdziwa? Czy rzeczywistością jest tylko to, co widzimy jako materialne? Warto zastanowić się czym dla nas jest rzeczywistość i jak ją postrzegamy. Da nam to wgląd w nasze działania, dzięki którym tworzymy świat wokół nas. Wprowadzi dozę niepewności, która jest potrzebna, by nie przyjmować wszystkiego bez odpowiedniej weryfikacji czy się z tym zgadzamy czy jednak uważamy za głupotę. Nie będziemy więcej przyjmować wszystkiego za prawdę absolutną. Kolejnym z poglądów jest istnienie świadomości i teoria związana z tym, że jesteśmy wielowymiarowymi istotami, które tworzą swój świat poprzez myśli, jakie pojawiają się w naszych głowach. Świadomość jest związana z pojęciem umysłu, jako czegoś niezależnego od naszego mózgu, co może istnieć nawet bez fizycznej materii. Jest tym czym jesteśmy poza naszą osobowością i myślami. Jest tu pokazana dla nas bardzo ważna nauka, skoro myśli tworzą nasze życie, to warto zwracać na nie uwagę. O czym najczęściej myślimy? Na czym się skupiamy? Czy jest to pozytywne czy negatywne? Jak radzimy sobie z tymi mało przyjemnymi myślami? Książkę „Kwantowa miłość” oraz inne wartościowe tytuły znajdziesz w Sklepie Akademii Ducha Fizyka Kwantowa Jest to dziedzina fizyki poruszająca się po niewidocznej dla nas skali, ponieważ po wielkości poniżej atomu. Bada ona oddziaływanie cząstek na siebie wzajemnie, ale też zachowanie energii i materii jako ogółu. Co ciekawe obecnie możemy dzięki fizyce kwantowej opisywać także bardzo duże cząstki i ich interakcję z otoczeniem. Co fizyka kwantowa może zmienić w naszym życiu? Głównym założeniem jest pogląd, że materia może istnieć równolegle w formie fali, jak i w formie cząsteczki. Zmienia on klasyczną teorię, która twierdzi, że materia może być tylko jednym, albo drugim. Podczas jednego z eksperymentów zaobserwowano ciekawe zjawisko. Fotony były przepuszczane przez dwie szczeliny znajdujące się blisko siebie. Następnie naukowcy obserwowali obraz na ekranie. Sam pomiar eksperymentu, zmieniał drastycznie jego wynik. Tak jakby fotony reagowały na obecność naukowca. Przed obserwacją były falą, która przechodziła jednocześnie przez dwie szczeliny. Po obserwacji już cząstką materii stałej, która przechodziła tylko przez jedną szczelinę. Tak jakby bez obserwacji dostępne były miliony różnych możliwości, a dopiero nasz udział determinował, która wejdzie w życie. Daje nam to do myślenia, czy może jednak mamy znaczący wpływ na kreowanie naszej rzeczywistości? Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej obejrzyj film: Mechanika kwantowa i upadek starej fizyki Kolejnym z poglądów wartych przytoczenia jest posiadanie tej samej cząstki przez całą materię i energię Wszechświata. Na poziomie tak małym, że aż niepodzielnym (nie jesteśmy w stanie bardziej rozbić cząstki) wszystko zawiera tę samą cząstkę. Co podsuwa wniosek, że na pewnym poziomie wszystko jest tym samym. Może różnić się na „wyższych” poziomach o większym złożeniu cząstek, ale na poziomie kwantowym jesteśmy jednością. Warto o tym pamiętać przy interakcji z otoczeniem. Jeśli zrobimy coś złego, lub dobrego to uczyniliśmy to w dużej mierze także i sobie. Obejrzyj także film: Wszystko co robisz ma znaczenie Podobieństwa i różnice Z pozoru metafizyka i fizyka kwantowa bardzo się różnią. Fizyka jest konkretna, można potwierdzić ją wynikami badań, poza tym bada świat materialny. Jest akceptowalna przez społeczeństwo, właśnie dzięki wysokiemu poziomu sprawdzalności postawionych teorii. Metafizyka zaś, jest nauką filozoficzną, a więc opartą o teorie i idee. Nie można jej potwierdzić klasyczną fizyką, ponieważ bada świat niematerialny, który może się wydawać, że nie istnieje. Po szerszym przyjrzeniu się obu tym naukom możemy dostrzec, że obie tak naprawdę badają zagadnienia bardzo do siebie zbliżone. Wykorzystują jedynie inne metody badawcze i patrzą z innej perspektywy. Obie wszakże próbują dociec prawdziwej natury rzeczywistości, która nas otacza. I co dalej? Te dwie nauki razem pokazują nam obraz całej rzeczywistości. Jedna skupia się na świecie realnym, druga na niematerialnym. Dzięki obu możemy mieć pełną świadomość rzeczywistości w której rezydujemy. Każda z nich odpowie nam na inne pytania związane z naturą naszego bytu. Co więcej, gdy połączymy obie te nauki okaże się, że tak naprawdę jedna uzupełnia drugą. Sofia Pakulska Źródła: Grafiki:

fizyka kwantowa a realizacja marzeń